Recenzja - Revlon Colorstay 24H Normal/Dry

Witam.
Czy wy też tak macie, że jeśli jakiś kosmetyk staje się kultowym to jakoś nie macie mimo to chęci aby go przetestować? Niestety ja tak mam i przykładem jest właśnie bestsellerowy podkład Revlon Colorstay, który jest moim pierwszym zakupionym dotychczas egzemplarzem. Postanowiłam, że kupię tą nową wersję tego podkładu i zobaczę czy rzeczywiście jest tak dobry jak go chwalą. W dzisiejszym poście zamierzam zrecenzować wam podkład Revlon Color Stay 24h normal/ dry, przede wszystkim napiszę moje pierwsze wrażenie i czy ja polubiłam ten podkład. Zapraszam do przeczytania dalszej części posta.



Od producenta:
"Nowa ulepszona wersja podkładu Revlon Colorstay Softflex jest jeszcze trwalsza, utrzymuje się aż do 24 godzin. Przeznaczony jest do skóry normalnej i suchej.
Marka Revlon ostatecznie sprostała oczekiwaniom wielu kobiet na całym świecie bowiem wprowadziła do kultowego i uwielbianego podkładu komfortową i wygodną pompkę! Od teraz wydobycie podkładu z opakowania nie będzie problemem!
Revlon Colorstay zawiera SoftFlexTM, opatentowany przez Revlon kompleks zawierający udoskonalone polimery, które ułatwiają aplikację oraz wpływają na zwiększenie poczucia komfortu. 
Formuła podkładu oparta jest na ekstraktach roślinnych i proteinach jedwabiu. Nowa formuła sprawia, że podkład utrzymuje się na skórze o wiele dłużej, a także eliminuje uczucie napięcia skóry."

Cena: stacjonarnie ok 60 zł. /w drogeriach internetowych możemy kupić do 30zł
Typ cery: normalna, sucha


Do opakowania dodano pompkę która działa bez zarzutów i wykonana jest z czarnego plastiku. Dodatkowo posiada jeszcze przezroczystą nakrętkę dzięki czemu podkład szybko się nie zepsuje. Buteleczka to ciężkie szkło w kształcie walca o pojemności 30 ml. Na opakowaniu można znaleźć etykiety z informacjami na temat podkładu. Odcieni mamy bardzo dużo do wyboru oraz wersje dopasowane do typu cery, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja wybrałam kolor 150 Buff i jest to jasny odcień wpadający w żółte tony, co więcej nie zauważyłam aby oksydował w ciągu dnia noszenia go na twarzy. Idealny będzie dla osób które mają bardzo jasną karnację. Mimo to, że jest to odcień trochę dla mnie za jasny, ładnie stapia się z naturalnym odcieniem mojej skóry.
Utrzymanie nieskazitelnej skóry przez całą dobę, z tym producent lekko przesadził, przecież żaden podkład tyle nie wytrzyma, jednak ten z Revlon spokojnie moim zdaniem będzie w stanie wytrzymać do 10 godzin a może i trochę dłużej.


Jestem posiadaczką skóry suchej, więc wybrałam taką wersję podkładu aby moja skóra wyglądała dobrze i komfortowo. Konsystencja podkładu jest dość rzadka, spływa po ręce dzięki czemu wiem, że podkład nie jest ciężki i nie będzie tworzyć maski. Krycie podkładu oceniam na średnie, ale nie przykryje większych niedoskonałości. Po nałożeniu skóra zyskuje naturalny blask i naturalne rozświetlenie. Muszę zaznaczyć, że podkład może szybko zastygać, więc dołożenie kolejnej warstwy może być trudne. Bardzo lubię nakładać ten podkład gąbką, gdyż stemplując uzyskuje świeże i ładne wykończenie. Skóra w dotyku jest aksamitna oraz delikatna, przez co wiem, że moja sucha skóra będzie dobrze się prezentowała. Podkład nie ma właściwości nawilżających, ale mimo to czuję komfort w noszeniu Revlon Color Stay. Jednak zawiera formułę opartą na ekstraktach roślinnych i proteinach jedwabiu, więc trochę może mieć wpływ na pielęgnację naszej skóry. Niestety bez odpowiedniej pielęgnacji i nawilżenia może podkreślać suche skórki.


Revlon Color Stay posiada SPF 20 czyli filtr, który chroni naszą skórę przed promieniami słonecznymi. Ma bardzo delikatny i przyjemny zapach, w porównaniu z poprzednią wersją nie czuć alkoholu (miałam okazję powąchać starą wersję i przez dość mocną woń alkoholową mnie nie skusił ten podkład) i szybko się ulatnia.
Podsumowując w skrócie podkład Revlon Color Stay normal/dry 24h:



Skład: CYCLOPENTASILOXANE, AQUA ((WATER) EAU), TITANIUM DIOXIDE [NANO], DIMETHICONE, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, PEG-9 POLYDIMETHYLSILOXYETHYL DIMETHICONE, PHENYL TRIMETHICONE, ZINC OXIDE [NANO], BUTYLENE GLYCOL, SILICA, METHYL METHACRYLATE CROSSPOLYMER, NYLON-12, DIMETHICONE.PEG-10/15 CROSSPOLYMER, TRIBEHENIN, TOCOPHERYL, ACETATE, BISABOLOL, ETHYLHEXYL PALMITATE CYBIDIUM GRANDIFLORUM (ORCHID) EXTRACT, LACTOBACILLUS/ERIODICTYON CALIFORNICUM FERMENT EXTRACT, LILIUM CANDIDUM BULB EXTRACT, MALVA SYLVESTRIS (MALLOW) EXTRACT, SODIUM HYALURONATE, TOCOPHEROL, METHICONE, LAURETH-7, MAGNESIUM SULFATE, SALICYLIC ACID, POLYGLYCERYL-3 DISOSTEARATE, DISTEAROIMONIUM HECTORITE, ETHYLENE BRASSYLATE, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, ALUMINA, TRIETHYL CITRATE, SODIUM CITRATE, DIPROPYLENE GLYCOL, CYCLOHEXASILOXANE, DIMETHICONE/SILSESQUIOXANE COPOLYMER, SILICA DIMETHYL SILYLATE, CAPRYLYL GLYCOL, AMMONIUM POLYACRYLOYLDIMETHYL TAURATE, SERICA ((SILK) SOIE), HEXYLENE GLYCOL, TETRASODIUM EDTA, POLYSORBATE 20, POLYSORBATE 80, PHENOXYETHANOL, ETHYLPARABEN, METHYLPARABEN, MAY CONTAIN / PEUT CONTENIA [+/-: MICA, TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), IRON OXIDES (CI 77491, 77492, 77499)] 23308.



Podkład zakupiłam online i cena jaką dałam uważam że jest przystępna, natomiast w drogeriach stacjonarnych cena mnie odstrasza. Często można znaleźć kosmetyk na promocji. Moje pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, na początku myślałam że podkład tak wychwalany może okazać się pomyłką, co z większością kosmetyków tak bywa, ale tak nie było. Używam podkładu już prawie miesiąc i jestem zadowolona jak wygląda na mojej skórze. Podoba mi się kolor, konsystencja i to że posiada pompkę. Jako osoba która miała po raz pierwszy styczność z tym podkładem stwierdzam, że na pewno na jednej buteleczce się nie skończy. A jestem ciekawa jaka jest wasza opinia. Wolałyście starą wersją czy bardziej podoba wam się ta nowa wersja? Czekam na komentarze ;)

9 komentarzy:

  1. Kupiłam ta nową wersję, czeka na testy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po uprzedniej milosci do tego podkladu, od jakiegos czasu jest dla mnie za ciezki i go nie uzywam :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakiś czas temu zużyłam dwa opakowania i na jakiś czas dałam sobie z nim spokój wybierając nieco lżejsze, bardziej rozświetlające opcje.
    Ale bardzo lubię ten podkład. U mnie sprawdził się świetnie, dawał bardzo dobre krycie, nie ciemniał i o dziwo nie podkreślał suchych skórek. A mam z tym spory problem.
    Kto wie, może za jakiś czas do niego wrócę ^^.

    Pozdrawiam,
    Fubster

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa tej nowej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam wszystkie wersje tego podkładu ale do cery mieszano tlustej:) pierwsza wersja mocno alkoholowa najmocniej kryla i byla najbardziej trwaka,ale podrazniala i zapychala.Kolejna byla niewypalem gesta mesa w butelce bez pompki...i nie kryla tak.Aktualna wersja najbardziej mi odpowiada,jest pompka,dobra konsystencja,niezle krycie,niezla trwalosc,wydajnosc,niezle kolorki i brak alkoholu i podraznien :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś go miałam i lubiłam, ale od jakiegoś czasu na Bourjois się przerzuciłam, nie podkreśla suchych skórek, a i mam wrażenie, że nieco nawilża ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja używam z Meybelline Affinitone lekki i fajnie kryje :D

    http://nyksx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozytywny i negatywny komentarz który zostawiacie pod postem. Czytam wasze opinie i staram się brać je do serca, aby rozwijać bloga. Piszę dla Was ;* ;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.